Nie będę pisał po kolei ,tak jak nastapiły wydarzenia ,ale tak, jak ja je zapamietałem ;)
Więc przede wszystkim: to jest film o dojrzewaniu,o tym że nadchodzi moment ,w którym trzeba podjąc decyzje za siebie,za swoje życie.
A można to życie przezyć na rozny sposób: mieszkając w "wariatkowie",albo w "wariatkowie".Można tez spróbować czegoś nowego,czym do tej pory się pogardzało.Alternatywą nie jest "wesołe" życie bez zasad,barier, które gdy są bezkresne-bardziej ranią psychicznie niż kraty więzienia.Dobry dom,to ten w którym są reguły i zasady,uczciwie przestrzegane z pozytkiem dla mieszkańców domu.I dobrze jest wiedzieć ,że te same reguły są poza nim.
Film opowiada dramat odnalezienia swej warości w świecie przez chłopca wychowanego przez zapatrzonych w siebie rodziców.Nowym miejscem zamieszkania staje sie dom pseudowolności intelektualnej.(Z deszczu - pod rynnę).Szukający uczuć chlopiec,miota sie pomiędy matką,a przybraną rodziną.Ale w końcu dojrzewa do odejścia,do pozostawienia siebie takim,jakim był dotychczas i pożeglowania na szerokie wody życia.A najbardziej sprzyjające okoliczności nadchodzą z nieprzewidywanej strony...