Uwielbiam ten film, początkowo myślałam, że będzie to kolejny bezsensowny film o wariatach, zrobiony niewiadomo po co. Ale się pomyliłam. To głęboki i wzruszający film, który mnie przeraził, zaciekawił, poruszył, zlasował mózg, doprowadził do łez. Aktorzy świetnie, przekonywująco zagrali, wpatrywałam sie w telewizor jak zahipnotyzowana. A najbardziej żal mi było Agnes i Natalie.
Jednak nie "na pewno świetny". Muszę powiedzieć, że bardzo się rozczarowałam, film ciężki, nie poruszył mnie jakoś do głębi, w ogóle trudno zrozumieć przesłanie. Kilka razy miałam ochotę go wyłączyć. Długi, taki przygnębiający, w niektórych momentach nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Szczerze nie polecam na sobotnie popołudnia.
Film rewelka. Jak ktoś nie lubi zaglądać w siebie i innych to i owszem nie polecam na żadną chwilę. Natomiast dla wszystkich osób z wrażliwością powyżej 3,5 film do oglądania o każdej porze (właśnie skończyłem).
jeden z moich ulubionych filmów. Świetna muzyka- scena z opowieścią o Terrance i zdjęcie sufitu- mmmm :)